Namaszczeni Duchem Świętym

„Trwali jednomyślnie na modlitwie” (Dz 1, 14). Podobnie, jak apostołowie czekali na Pięcdziesiątnicę, tak i wspólnota Wyższego Seminarium Duchownego, zebrała się na wspólną celebracją Słowa Bożego i modlitwę do Ducha Świętego w sobotę wieczorem, przed Uroczystością Zesłania Ducha Świętego.

Po przeczytaniu fragmentów Pisma świętego, które dotyczyły tematyki „Namaszczenia Duchem Świętym”, wysłuchaliśmy homilii. Ks. Dariusz Kucharek, ojciec duchowny WSD, podkreślił w niej ważność działania Ducha Świętego w naszym codziennym życiu.

Duch Święty jest zatroskany o nasze szczęście na ziemi i w niebie. Dlatego Jego twórcza obecność jest konieczna do szczęścia. Kto chce przeżyć życie na własną rękę, nigdy prawdziwego szczęścia nie znajdzie. Droga pełnienia własnej woli prowadzi do całkowitego zniewolenia, na niej, bowiem towarzyszem człowieka jest zły duch. Najlepszym przykładem są uzależnieni – oni pełnią swoją wolę, a nie wolę Ojca Niebieskiego. Toteż z nimi współpracuje duch zły, a nie Duch Święty.

Działanie Ducha Świętego poznajemy po owocach. Są nimi „miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie” (Ga 5, 22-23). Po wspólnej modlitwie o dary Ducha Świętego, nastąpiła modlitwa wstawiennicza.

Pragnienie modlitwy za innych może wyrosnąć z modlitwy osobistej. Człowiek, który spotyka się z Bogiem i przyjmuje Jego miłość, w sposób naturalny pragnie się tą miłością dzielić. Modlitwa wstawiennicza wypływa z wrażliwości człowieka na ludzką biedę, z pragnienia pomocy drugiemu w jego trudnościach. Wynika z odkrycia Kościoła, jako duchowej wspólnoty, w której w pewien sposób wszyscy są za siebie odpowiedzialni. Modlitwa za innych jest najbardziej uniwersalnym darem, jakiego mogą udzielić sobie chrześcijanie.

Zwieńczeniem tego spotkania była adoracja Najświętszego Sakramentu. Powierzaliśmy się Bogu, za pośrednictwem Maryi odmawiając Litanię Loretańską.

al. Grzegorz Konopacki